Strona główna » Henna do włosów – czy warto? Jak hennować włosy?

Henna do włosów – czy warto? Jak hennować włosy?

Naturalna koloryzacja jest aktualnie jednym z panujących trendów w kontekście dbania o włosy. Wiąże się to modą na życie bliżej natury, dbanie o środowisko, a także ze wzrostem różnego rodzaju alergii na chemiczne składniki farb. Coraz więcej osób przekonuje się do naturalnej koloryzacji również z powodu niezwykłych efektów jakie dzięki hennie można uzyskać. Należą do nich m.in. wspaniałe, nasycone kolory, a także ogromna poprawa kondycji włosów. Henna jest całkowicie bezpieczna, a włosy farbować nią można z dowolną częstotliwością.

Zioło do farbowania

Henna jest jednym z najstarszych kosmetyków do farbowania włosów. Jej sproszkowane, barwiące liście wykorzystuje się w tym celu już od ponad 8 tysięcy lat. Aktualnie mamy dostęp do bardzo szerokiej oferty produktów ziołowych zwanych henną. Czym się one różnią i czy henna hennie równa?

Nazwa „henna” używana jest potocznie w bardzo szerokim znaczeniu. Może to nas wprowadzić w niezłe tarapaty, gdyż często pod tą nazwą wcale nie kryje się henna, a mieszanka kilku różnych ziół, w których henna jest tylko jednym ze składników. Przyjrzyjmy się zatem dokładnie ziołom, które stosuje się w celu farbowania włosów:

Cassia

Cassia to sproszkowane zioło (np. cassiia obovata), które potocznie nazywane jest bezbarwną henną. Tak naprawdę jednak henną nie jest. Henna zawsze barwi na odcienie rudego. Cassia natomiast nie zawiera pigmentu. Potrafi jednak dodać włosom złotego blasku. Zioło to posiada złoty barwnik (chryzofanol), dzięki któremu może delikatnie ocieplić naturalny kolor włosów. Im ciemniejsze włosy, tym efekt jednak będzie mniej widoczny. Niemniej warto używać tego zioła ze względu na jego właściwości odżywcze i wzmacniające. Bardzo dobrze sprawdza się na blondach i włosach siwych – pogrubia je i wzmacnia. Idealnie odżywia również włosy zniszczone rozjaśnianiem i chemicznym farbowaniem. Zamiennikiem cassii może być tez senna lub senes. Działają identycznie, ale dzięki ich zastosowaniu można uzyskać bardziej złoty odcień.

Henna

Czysta henna to zioło lawsonii intermis, bez żadnych dodatków. Henna barwi na rudo, jest więc to zioło koloryzujące. Różne odmiany tego zioła mogą barwić na różne odcienie rudego, od pomarańczy po mocną czerwień. Właściwy kolor budujemy przez nakładanie stopniowo kolejnych warstw henny. Warto zapamiętać, że przy pomocy czystej henny nie da się włosów rozjaśnić. Włosy farbowane henną są zdrowe, błyszczące i przyjemne w dotyku. W miarę stosowania stają się również grubsze, mocniejsze i bardziej odporne na uszkodzenia. Dzięki zastosowaniu henny możemy także usunąć łupież, czy też wpłynąć na zmniejszenie wypadania włosów. Jest to zdecydowanie warte polecenia zioło, a sama koloryzacja jest w pełni bezpieczna.

Indygo

Indygo to sproszkowane liście indygowca. Barwnik, który w tym wypadku nadaje granatowo-czarnego koloru, pozyskiwany może być z roślin lub produkowany syntetycznie. Szeroko stosowany jest do barwienia tkanin, z powodzeniem jednak używa się go do koloryzacji włosów. Bezpieczniej jednak jest nakładać go na włosy ciemne i niefarbowane. Na pozostałe rodzaje włosów nakładamy indygo jedynie po wcześniejszym zastosowaniu henny. Indygo poprawia kondycję włosów, warto jednak przeprowadzić wcześniej próbę alergiczną, gdyż zdarza się, że zioło to wywołuje podrażnienia.

Katam

Katam to bezpieczniejsza odmiana Indygo, jeśli rozpatrywać go pod kątem koloryzacji. Jest to barwnik fioletowy, często wykorzystywany do mieszanek ziół, w celu osiągnięcia właściwego odcienia brązu. Warto pamiętać, że katam nie lubi zakwaszania, w przeciwieństwie do henny i cassii.

Mieszanki ziół

Istnieje wiele gotowych mieszanek wyżej opisanych ziół (funkcjonujących niestety często pod błędną nazwą henna). Bazą gotowych mieszanek są sproszkowane zioła barwiące, olejki, czy też kwiaty, liście lub nasiona różnych roślin, które wykazują korzystny wpływ na stan naszych włosów. Do takich dodatków zaliczyć można m.in. nasiona z drzewa neem, bhringraj czyli ziele eclipta nazywane w kulturze Indii „władcą włosów”, hibiskus, acerolę czy amlę. Jakość takiej gotowej mieszanki zależy od wykorzystanych produktów i ich proporcji. Czytajmy składy ziół, a łatwiej nam będzie dobrać odpowiedni produkt. Warto też zainteresować się tematem samodzielnego przygotowywania mieszanek ziołowych. Takie eksperymentowanie może stać się prawdziwą pasją, a nasze włosy mogą na tym zyskać.

Jak hennować włosy

Jeśli jednak nie chcemy korzystać z gotowych mieszanek i planujemy użyć naturalną hennę, warto się do tego właściwie przygotować. Praktyka jak wiadomo czyni mistrza, prawdopodobnie więc, po kilku hennowaniach nie będzie to już dla nas wyzwanie. Na początek jednak warto zapoznać się z kilkoma wskazówkami:

Zakwaszanie

Zanim nałożymy sproszkowane zioło na włosy, warto je zakwasić. Brzmi skomplikowanie, ale polega to jedynie na dodaniu odpowiedniego zakwaszacza. Zakwaszanie henny to proces, w którym zmienia się kształt cząsteczek barwnika. W hennowaniu włosów, przeprowadza się go w celu wydłużenia korzystnego działania produktu oraz czasu utrzymywania się koloru. Kwaśny dodatek może też delikatnie zmienić efekt końcowy farbowania. W zależności od tego, czego użyjemy do zakwaszenia henny, możemy więc uzyskać trochę inną tonację koloru.
Do wyboru mamy:

  • sok z cytryny – najczęściej stosowany, najłatwiej dostępny. Może on jednak doprowadzić do przesuszenia włosów. Warto pamiętać, że wszelkie cytrusy mają najbardziej wysuszający wpływ na włosy
  • naturalny sok owocowy – może to być sok jabłkowy, sok z aronii, winogron, malin lub żurawiny, która dodatkowo podbija czerwone tony włosów
  • suszoną i sproszkowaną amlę – dodatek amli daje zazwyczaj lekko popielaty odcień rudości
  • susz z aceroli – zapobiega ciemnieniu henny
  • ocet jabłkowy – wzmacnia ciemnienie włosów
  • sok z rokitnika – podbija rudość włosów
  • napar z hibiskusa – oziębia odcień koloru

Przygotowanie henny

Hennę umieszczamy w szklanym lub metalowym naczyniu. Dodajemy do niej od jednej do kilku łyżeczek zakwaszacza. Hennę oraz wybrany produkt zakwaszający zalewamy odpowiednią ilością wody. Pasta powinna mieć konsystencję gęstej śmietany. Najlepsza do tego jest woda destylowana, demiralizowana lub deszczówka. Jeśli jednak nie jesteś w stanie zdobyć takiej wody, użyj zwykłej kranówki. Następnie wszystko wymieszaj. Możesz użyć miksera lub metalowych narzędzi/sztućców. Pastę odstawiamy do odstania na kilka do kilkunastu godzin. Początkowo sugeruj się przede wszystkim wskazówkami umieszczonymi na opakowaniu twojego produktu.

Oczyszczanie włosów

Zanim nałożysz hennę zadbaj o dobre oczyszczenie twoich włosów. Żeby efekt po nałożeniu ziółek był właściwy, musisz wypłukać z nich resztki silikonów i innych pozostałości po kosmetykach. Przyda się w tym celu dobry szampon oczyszczający.

Nakładanie henny

Do nakładania henny użyj rękawiczek. Na czoło, uszy, ewentualnie kark nałóż tłusty krem. Pozwoli to na łatwiejsze usunięcie resztek henny, która niestety czasem lubi swobodnie spływać. Dokładnie pokryj swoje włosy pastą. Jeśli henna się kruszy podczas nakładania, dolej do niej odrobinę ciepłej wody. Następnie zawiń głowę w folię i nałóż czepek lub czapkę. Henna bardzo lubi ciepło, można więc wspomóc się suszarką lub podkręconym kaloryferem. Najlepiej zioła trzymać na włosach od kilku do kilkunastu godzin. Po tym czasie należy je bardzo dokładnie wypłukać, aż woda będzie całkowicie czysta. Nie używamy do tego żadnych szamponów ani odżywek. Zaleca się również nie nakładać na włosy żadnych produktów przez najbliższe 24 godziny.

Hennowanie włosów sprawia, że stają się one zdrowsze, mocniejsze, mniej łamliwe i bardziej odporne na promieniowanie słoneczne. W zależności od naturalnego koloru naszych włosów możemy uzyskać dzięki niej różne odcienie miedzi, rudości, czerwieni, burgundu czy wiśni. Jeśli użyjemy świeżej i dobrej gatunkowo henny, kolor który uzyskamy będzie idealnie nasycony, a blask włosów nieporównywalny do tego jaki otrzymujemy po zastosowaniu farb chemicznych. Zdecydowanie więc warto zamienić farbę na naturalną hennę, tym bardziej, że jej samodzielne nakładanie wcale nie jest takie trudne.